Drapieżnictwo kotów na wolności w Polsce stanowi istotny problem przyrodniczy, który, jak wskazują najnowsze badania, może mieć znacznie większy wpływ na ekosystem niż dotychczas sądzono. Szacunki przytaczane przez dr Dagny Krauze-Gryz ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, dr Jakuba Gryza z Instytutu Badawczego Leśnictwa w Raszynie oraz dr Michała Żmihorskiego z Instytutu Biologii Ssaków PAN, rysują obraz ogromnej skali drapieżnictwa. Według ich badań, opublikowanych w “Global Ecology and Conservation”, koty na terenach wiejskich w Polsce mogą być odpowiedzialne za śmierć nawet 631 milionów ssaków i niemal 144 milionów ptaków rocznie.
Znaczenie tego problemu dla bioróżnorodności nie może być bagatelizowane. Szczególnie alarmujące jest to, że wśród ofiar kotów znajdują się gatunki ptaków, które już i tak są zagrożone, takie jak wróble, mazurki czy szpaki. Przybywanie kotów, które jest skorelowane z liczbą ludności i nie zależy od liczby dostępnych ofiar, staje się poważnym wyzwaniem dla ochrony rodzimych gatunków zwierząt.
Naukowcy z Polski nie są odosobnieni w swoich obserwacjach. Podobne badania przeprowadzone w innych krajach, takich jak Wielka Brytania czy Stany Zjednoczone, również wskazują na negatywny wpływ kotów na lokalne ekosystemy. W Anglii, na przykład, koty mogą odpowiadać za nawet 30% przypadków śmierci populacji wróbla. W USA szacunki mówią o 2,4 miliarda do 12,3 miliarda ssaków zabijanych przez koty rocznie.
Problem drapieżnictwa kotów nie ogranicza się jednak tylko do aspektu ekologicznego. Dotyka on również kwestii dobrostanu samych kotów, które na wsiach często są traktowane jako narzędzia do zwalczania gryzoni i są słabo karmione, co zmusza je do polowania, aby przetrwać. Taka sytuacja nie tylko pogłębia problem drapieżnictwa, ale również naraża koty na różne zagrożenia, takie jak wypadki drogowe czy choroby.
Autorzy badania podkreślają potrzebę edukacji właścicieli kotów oraz wprowadzenia rozwiązań prawnych, które ograniczyłyby możliwość swobodnego poruszania się kotów i obciążyły właścicieli odpowiedzialnością za szkody w środowisku. Takie działania mogą być kluczowe w ochronie bioróżnorodności i ograniczeniu negatywnego wpływu kotów na rodzime gatunki.
Podsumowując, drapieżnictwo kotów na wolności w Polsce to złożony problem ekologiczny, który wymaga interdyscyplinarnych działań. Należy podejmować kroki mające na celu równoważenie potrzeb i dobrostanu kotów z koniecznością ochrony zagrożonych gatunków i ekosystemów. Tylko poprzez połączenie wysiłków naukowców, prawodawców i społeczeństwa można efektywnie zmierzyć się z tym wyzwaniem.